poniedziałek, 25 marca 2013

Louis. ♥

Bieber w Polsce! Such a perfect day! <3 Nie wiem jak wy, ale należę do tych biednych dziewczyn, które zamiast drzeć się na Arenie, siedzą w domu i robią tak zwane NIC.
Wiecie, zawsze chciałam być po prostu normalna, niczym się nie wyróżniać, ale...
"Bo czasem po prostu nie warto być takim jak inni" - powiedziałeś. :) Masz rację.
Przepraszam Was dzióbki, że taki smutny. Następny będzie już weselszy, obiecuję!
Dla Nikogo. 
Mam nadzieję, że kiedyś przypadkiem to przeczytasz.
KLIK.♥ 



   Masz rację, to wcale nie jest przyjaźń. A już na pewno nie miłość. To takie balansowanie na granicy przyjaźni i nienawiści, cholernie niebezpieczne. Każde z nas boi się zrobić choćby i najmniejszy krok, bo nie chce tego zepsuć. Dlatego stoimy w miejscu.
   Nie odzywamy się do siebie. Nie piszemy ze sobą. Tworzymy pozory normalności, utrzymując wszystkich w głębokim przekonaniu, że między nami jest okej. A nie jest okej.
   Jesteś zupełnie inny niż byłeś, wiesz Tomlinson? Cholernie się zmieniłeś. Chciałabym powiedzieć, że na lepsze. Tylko wyobraź sobie, że ty oprócz mnie masz jeszcze całą masę ludzi na których możesz liczyć, a ja jestem sama. Tak, sama. Kłamałam kiedy mówiłam, że nie jest mi smutno, bo siedzę w domu z przyjaciółką albo przyjacielem. Wydaje mi się, że oprócz ciebie, nigdy takich nie miałam. Bo za bardzo skupiłam się na tobie i przez to odcięłam się od innych. Bo szczerze mówiąc, to myślałam że będziesz na zawsze. I co?
   I cię nie ma.

- Cześć - powiedziałeś cicho przechodząc obok mnie na korytarzu.
- Cześć - odparłam, nawet na ciebie nie patrząc.

   Myślisz, że to nie bolało? Bolało jak cholera. Ale musiałam udawać, że jestem twarda, chociażby dla samej siebie.
   Potem, aż do samego końca lekcji nie widziałam cię ani razu. Gdzieś po prostu zniknąłeś. Rozpłynąłeś się w powietrzu. Jak... jak Superman. Bo zawsze chciałeś nim być, prawda?

   Pamiętam też tą chwilę, w której napisałeś, że nie powinnam siedzieć sama w domu, bo samotność szkodzi ludziom. A ja nie potrafiłam ci odpisać niczego stosownego, bo wstyd mi było przyznać, że nie mam z kim wyjść. Bo ty wiecznie nie mogłeś.
   Nie powinnam była ograniczać się tylko i wyłącznie do ciebie.
   Ale wiesz co? Chyba wykonam ten pierwszy krok, bo mam już dość tej nieustającej ciszy. Takiej niepokojącej i niebezpiecznej, jak cisza przed burzą. Podejdę do ciebie w szkole. Będę silna. Porozmawiam z tobą. Może spytam o to wszystko co mnie dręczy.

*

   Podeszłam. Wypuściłam głośno powietrze i spojrzałam ci w oczy. Próbowałam zrobić cokolwiek żeby się nie rozpłakać. Dlaczego musiałeś sprawiać że czułam się tak beznadziejnie?

- Dlaczego nie jest tak jak wcześniej? - spytałam, nie owijając w bawełnę.
- Nie wiem o czym mówisz - próbowałeś mnie zbyć.
- Jak to nie wiesz? Dlaczego już się do mnie nie odzywasz? Byliśmy przecież przyjaciółmi.
- Byliśmy - powoli skinąłeś głową. - To nie znaczy, że będziemy nimi już na zawsze. Przepraszam [T.I.].
- Nie musisz przepraszać - szepnęłam i spuściłam głowę.

   Znowu zrzucam winę na siebie, wiesz?

- Masz rację Tomlinson - wydukałam. - Nic nie trwa wiecznie.

   I wiesz co potem zrobiłam? Wiesz, przecież to działo się na twoich oczach. Zemdlałam, chyba z wrażenia. Zawołałeś "pomocy!", ale sam niczego nie zrobiłeś. Byłeś spanikowany. Ktoś, nie pamiętam już kto, zadzwonił po karetkę. Zabrali mnie z tej cholernej szkoły jak najdalej od ciebie.
   A potem okazało się, że to był atak serca.
   Zmarłam, ale nie martw się. Przecież nic nie trwa wiecznie. :)
   "You're giving me a heart attack."

A.♥


14 komentarzy:

  1. Moja piosenka <3
    ŚLICZNY TEN IMAGIN, ALE SMUTNY STRASZNIE, NIE LUBIĘ JAK PISZESZ O ŚMIERCI. Gdyby nie to jedno zdanie, to byłby w top 10, ale nie lubię tego zdania. Co nie znaczy, że nie kocham teog imagina. A tam wgl. to nie załamuj się. ;) Będzie dobrze z tym wszystkim. ;) Może to dziwne, ale masz mnie <3 hahahaha <3 carrots (y) louis <3
    Od Agneli. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG CUDOWNY !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarąbisty, taki smutny:( czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebiaszczy <3 Ale smutny ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty ale smutny :< Ja byłam na koncercie w Łodzi ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny blog , zapraszam do mnie http://1dimaginyyyy.blogspot.com/ Skomentujcie i napiszcie czy macie jakies zastrzezenia czy jest ok. Jest to dla mnie bardzo ważne .!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest po prostu świetny *.*
    Zapraszam do mnie :) :
    http://onedirectiontujulia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurde, dokladnie opisalas mnie i mojego przyjaciela, tylko ja żyje :P

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczny i masakrycznie smutny! popłakałam się...

    OdpowiedzUsuń