niedziela, 31 marca 2013

Harry.♥

Hejka moi kochani! <3 Nowy imagin, troszeczkę dziwny, mam nadzieję że się spodoba. No to tak... skoro nie było śniegu na Boże Narodzenie, pogoda chciała nam to wynagrodzić i dała nam śnieg na Wielkanoc.. Kto się cieszy? Bo ja nie. Mimo wszystko, dzień zaliczony do udanych. Kocham Was <33
Dla Żelka ♥
KLIK.♥


   "Tęsknię" - wstukałam do telefonu i wysłałam do Harry'ego. Co z tego, że byliśmy tylko przyjaciółmi? Rodzice nauczyli mnie zawsze mówić i pisać to co myślę, więc tak robiłam. Czy obchodziło mnie co sobie o mnie wtedy pomyśli? Jasne... Ale skoro jest moim prawdziwym przyjacielem, to powinien to zrozumieć.
   Włączyły mi się tak zwane wyrzuty sumienia, wraz ze wszystkimi pytaniami typu: a co jeśli?
   [T.I.], weź się do cholery jasnej uspokój!
   No ale oczywiście się nie uspokoiłam tylko zaczęłam cała zwijać się ze zdenerwowania, obgryzać paznokcie. Co mniej więcej dwie sekundy sprawdzałam czy nie odpisał. I za każdym razem gdy nie było żadnej nowej wiadomości, obwiniałam się za to, że jestem taką głupią idiotką. A głupia i idiotka to nie to samo?
   Po dwóch godzinach gdy nadal nie odpisywał, zaczęłam się poważnie martwić. Wyjrzałam przez okno, tak jakbym tam mogła znaleźć skuteczny lek na uspokojenie. A tam nic, tylko śnieg. Nie będę nawet wspominać, że to już koniec marca.
   Kręciłam się bezcelowo po domu, próbując znaleźć sobie miejsce. Jednak kiedy tylko wydawało mi się że już nie skręca mnie z nerwów, znowu dostawałam mdłości i zaczynałam skakać po pokoju jak oszalała. Oto co stres (bo chyba tak mogę to nazwać) robi z człowiekiem.
   Jeszcze raz spojrzałam na wyświetlacz. Pustka.
   Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Gapiłam się w to plastikowe pudło jak zaklęta, próbując się skupić tylko i wyłącznie na jednym z tych durnych brytyjskich seriali, które ciągną się i ciągną w nieskończoność, dokładnie tak jak cały dzisiejszy dzień. Chyba zasnęłam.
   Kiedy następny raz spojrzałam na telefon dochodziła 20 i ktoś uporczywie dobijał się do drzwi.

- No Jezu, idę! - krzyknęłam i zwlekłam się z kanapy.
- A ja czekam! - usłyszałam... jakiś znajomy głos. Ale pewnie tylko mi się wydawało.

   Bardzo się ociągając, podeszłam do drzwi i delikatnie je uchyliłam. Przed oczami mignęły mi tak znajome rozczochrane loki i zielone oczy, że z wrażenia z powrotem zatrzasnęłam drzwi. Chłopak pisnął z bólu.

- To ty? - spytałam, jeszcze raz je otwierając.
- Cholera jasna, [T.I.], zepsułaś cały mój plan! - zbulwersował się, wchodząc do mojego domu jak do siebie.
- Jaki plan? - zdziwiłam się.
- Napisałaś "tęsknię", tak?  - chciał się upewnić. Skinęłam głową. - No więc przyleciałem do ciebie z Australii i chciałem wejść do ciebie, powiedzieć "też tęsknię" i cię pocałować, potem walnąć łzawy tekst typu "tak dawno chciałem ci powiedzieć, że cię kocham", jeszcze raz cię pocałować i jeszcze raz... - nawijał, a ja słuchałam osłupiała i zaczynałam wątpić, czy to aby na pewno nie jest sen. - No ale ty oczywiście wszystko musiałaś zepsuć.
- Przepraszam - wydukałam, bo tylko na tyle było mnie stać.
- No to zacznijmy jeszcze raz - uśmiechnął się. - Ja wyjdę, zapukam, a potem ty mnie wpuścisz, już bez zbędnego miażdżenia moich palców u stóp, zgoda?

   Pokiwałam głową. A potem z całej siły się z nią walnęłam, bo doszło do mnie, że wyszłam na kompletną idiotkę, stojąc jak słup soli i nawet się nie odzywając.
   Tymczasem Harry zniknął za frontowymi drzwiami i zaczął pukać. Podeszłam do nich nieufnie, otworzyłam i... i zaczęło się.

- Ja też tęskniłem - wyszeptał, przybliżając się do mnie na bardzo niebezpieczną odległość.
- Harry - zaśmiałam się.
- Cii - szepnął, kładąc mi palec wskazujący na ustach. - Nic nie mów, nie miałem tego w scenariuszu.

   Uśmiechnęłam się jak głupia i skinęłam głową. Potem poczułam oddech Harry'ego przy swoim uchu, a następnie jego usta delikatnie muskające moje. Zamknęłam oczy i odpłynęłam. Po chwili oderwałam się od niego i czekałam na ciąg dalszy.

- Kocham cię [T.I.] - szepnął.
- Tak po prostu? - zaśmiałam się. - Żadnych łzawych tekstów?
- Uważasz, że ten tekst nie jest łzawy? - zdziwił się.
- Nie-e... - pokręciłam głową.
- Głuptas z ciebie - parsknął.
- Ja ciebie też - odszepnęłam i przyciągnęłam go do siebie.

   Znowu zatopiliśmy się w pocałunku. Chwileczkę... czy właśnie nie spełniło się moje największe marzenie? Chyba tak... Ale przez Harry'ego mam straszny mętlik w głowie.

A.♥



12 komentarzy:

  1. "- No to zacznijmy jeszcze raz - uśmiechnął się. - Ja wyjdę, zapukam, a potem ty mnie wpuścisz, już bez zbędnego miażdżenia moich palców u stóp, zgoda?" TEN TEKST MNIE ZABIŁ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszka ! Płaczę, płaczę, płaczę, serio, płaczę. Dziękuję, że zgodziłaś sienapisać tego imagina. I dziękuję za dedykację. Kocham te imaginy, któe są tak wzruszające jak ten. <3 Wgl. to kocham Twój sposób pisania, ale to inna sprawa. W każdym razie kocham to co robisz. <3 Jeszcze ta piosenka <3 nie dość, że jakocham, to jeszcze4 ten tekst, który po przeczytaniu przez cały czas chodzi mi po głowie. Ty to masz talent, dziewczyno. No i wyobraźnię. :) haha teraz przypomniała mi sięta koszulka z zajęć artystycznych- OTO JA POTATO *.* hahah nie wiem jak to siewiąże z imaginem, ale trudno. Wzruszyłam się :'( ;*
    Angela. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski <3
    czekam na 3 część Liasia ♥ :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, jest cudny ale ta środkowa akcja z Harry'm w roli głównej mnie rozwaliła ;-)
    No to zacznijmy jeszcze raz {... }
    ja wyjdę... XD Świetny
    Czekam na następnego :-):-):-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej to taaakie romantyczne ;cc xd
    Aż się popłakałam jak to przeczytałam.
    Uwielbiam twoje imaginy i z niecierpliwością wyczekuje kolejnego rozdziału opowiadania o Melissie *+*
    Pozdrawiam, życzę duuużo weny i mokrego Śmigusa Dyngusa, bo to chyba dzisiaj, nie? xDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże jakie romantyczne*-*
    A ten podkład<3
    Zakochałam się w tym imaginie<3

    OdpowiedzUsuń
  7. haha, świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. BOŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻ!!!!!!!!! JAKIE CUDOWNE!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham jak piszesz, jestes wspaniała :* !

    OdpowiedzUsuń
  10. Komicznie cudowne XD xxx...

    OdpowiedzUsuń