_____________________________________________________________
Siedziałaś z Harrym u was w domu. Właśnie przed chwilą wróciliście z
tradycyjnych sobotnich zakupów. Był późny wieczór, około 22:00. Chłopak
ściągnął koszulkę i zaczął się do ciebie przybliżać. Odczytałaś jego
intencje i zaprzeczyłaś ruchem głowy.
- Ale (T.I.) dlaczeeegooo? - wyjęczał.
- Bo nie – ucięłaś.
- Jesteś zła za to na klatce schodowej?
- Harry, przez ciebie czuję się jak w tanim pornosie – zmarszczyłaś nos i odsunęłaś się od chłopaka.
- Niby dlaczego?
- Dlatego że chcesz się ze mną kochać praktycznie wszędzie.
- Wcale nie wszędzie! - oburzył się. - Tylko w większości ciekawych miejsc – dodał delikatnie muskając twoje usta.
Klepnęłaś go w nagi tors i wyszłaś z pokoju do łazienki. Stanęłaś przed lustrem i uważnie przyjrzałaś się swojemu odbiciu. Długie brązowe loki opadały ci na ramiona, a twoje piękne duże oczy błyszczały eksponując tym sposobem swą głębię. Rozebrałaś się do naga i wskoczyłaś pod prysznic. Namydliłaś się pięknie pachnącym żelem pod prysznic i zaczęłaś rozmyślać o swoim chłopaku. Styles próbował cię nakłonić do seksu w lesie (zaliczone), w przebieralni (zaliczone), w windzie (zaliczone), a ostatnio na klatce schodowej (na to już mu nie pozwoliłaś). Zaśmiałaś się na samo wspomnienie tych przyjemności.
Zauważyłaś że drzwi do łazienki się uchylają i wygląda zza nich kudłata głowa Harry'ego. Uśmiechał się jak mały dzieciak, który ma ochotę zrobić coś złego. Wszedł do środka i zaczął się rozbierać. Najpierw koszulka, potem rurki, na końcu bokserki. Stał przed tobą nagi z rozłożonymi rękami.
- Bierz co chcesz! - zawołał.
Zaśmiałaś się i gestem pokazałaś chłopakowi żeby wszedł do kabiny. Gdy już to zrobił, zasunęłaś drzwi i puściłaś gorącą wodę. Przyciągnęłaś Harry'ego do siebie i zaczęłaś go namiętnie całować. Strugi parzącej wody spływały na wasze rozpalone ciała. Ocierałaś się biodrami o jego krocze, drocząc się z nim przez dłuższą chwilę. Potem przyklęknęłaś i chwyciłaś jego przyjaciela w usta. Bawiłaś się nim ssąc go, liżąc i ruszając nim w górę i w dół. Słyszałaś stłumione jęki Stylesa.
Potem to on przejął inicjatywę i wszedł w ciebie. Poruszał się brutalnie i zapalczywie, tak aby sprawić ci jak największą przyjemność. Był w tym co robił cholernie dobry. Aż tak, że chciałaś żeby nigdy nie przestawał. Owinęłaś nogi wokół jego bioder i czekałaś na to, co będzie dalej. Czułaś, że zaraz dojdziesz. I tak się stało. Gdy skończyliście, stanęłaś z powrotem na swoich stopach.
Wyszliście spod prysznica, oboje z zaczerwienionymi policzkami.
- No, kochanie, możesz dopisać prysznic do naszej listy – powiedział, delikatnie przygryzając płatek twojego ucha.
- Ciekawe co jutro wymyślisz – zaśmiałaś się.
- Och, ja mam plany na najbliższe kilka miesięcy, dzień po dniu.
- Jesteś głupi – powiedziałaś i pocałowałaś go słodko.
- Też cię kocham (T.I.).
- Ale (T.I.) dlaczeeegooo? - wyjęczał.
- Bo nie – ucięłaś.
- Jesteś zła za to na klatce schodowej?
- Harry, przez ciebie czuję się jak w tanim pornosie – zmarszczyłaś nos i odsunęłaś się od chłopaka.
- Niby dlaczego?
- Dlatego że chcesz się ze mną kochać praktycznie wszędzie.
- Wcale nie wszędzie! - oburzył się. - Tylko w większości ciekawych miejsc – dodał delikatnie muskając twoje usta.
Klepnęłaś go w nagi tors i wyszłaś z pokoju do łazienki. Stanęłaś przed lustrem i uważnie przyjrzałaś się swojemu odbiciu. Długie brązowe loki opadały ci na ramiona, a twoje piękne duże oczy błyszczały eksponując tym sposobem swą głębię. Rozebrałaś się do naga i wskoczyłaś pod prysznic. Namydliłaś się pięknie pachnącym żelem pod prysznic i zaczęłaś rozmyślać o swoim chłopaku. Styles próbował cię nakłonić do seksu w lesie (zaliczone), w przebieralni (zaliczone), w windzie (zaliczone), a ostatnio na klatce schodowej (na to już mu nie pozwoliłaś). Zaśmiałaś się na samo wspomnienie tych przyjemności.
Zauważyłaś że drzwi do łazienki się uchylają i wygląda zza nich kudłata głowa Harry'ego. Uśmiechał się jak mały dzieciak, który ma ochotę zrobić coś złego. Wszedł do środka i zaczął się rozbierać. Najpierw koszulka, potem rurki, na końcu bokserki. Stał przed tobą nagi z rozłożonymi rękami.
- Bierz co chcesz! - zawołał.
Zaśmiałaś się i gestem pokazałaś chłopakowi żeby wszedł do kabiny. Gdy już to zrobił, zasunęłaś drzwi i puściłaś gorącą wodę. Przyciągnęłaś Harry'ego do siebie i zaczęłaś go namiętnie całować. Strugi parzącej wody spływały na wasze rozpalone ciała. Ocierałaś się biodrami o jego krocze, drocząc się z nim przez dłuższą chwilę. Potem przyklęknęłaś i chwyciłaś jego przyjaciela w usta. Bawiłaś się nim ssąc go, liżąc i ruszając nim w górę i w dół. Słyszałaś stłumione jęki Stylesa.
Potem to on przejął inicjatywę i wszedł w ciebie. Poruszał się brutalnie i zapalczywie, tak aby sprawić ci jak największą przyjemność. Był w tym co robił cholernie dobry. Aż tak, że chciałaś żeby nigdy nie przestawał. Owinęłaś nogi wokół jego bioder i czekałaś na to, co będzie dalej. Czułaś, że zaraz dojdziesz. I tak się stało. Gdy skończyliście, stanęłaś z powrotem na swoich stopach.
Wyszliście spod prysznica, oboje z zaczerwienionymi policzkami.
- No, kochanie, możesz dopisać prysznic do naszej listy – powiedział, delikatnie przygryzając płatek twojego ucha.
- Ciekawe co jutro wymyślisz – zaśmiałaś się.
- Och, ja mam plany na najbliższe kilka miesięcy, dzień po dniu.
- Jesteś głupi – powiedziałaś i pocałowałaś go słodko.
- Też cię kocham (T.I.).
Aga ;*
DOBRE! :D
OdpowiedzUsuńDOBRE! ZAJEBISTE WRĘCZ:D
OdpowiedzUsuńNajlepsze to wyliczanie ;D Super xD
OdpowiedzUsuńHahaah :D
OdpowiedzUsuńteeż jesteś w tym dobra :) :*
OdpowiedzUsuńsuper :) x
Mocne <3
OdpowiedzUsuńświetne ! :D
OdpowiedzUsuńPisz lepiej takie.. Dłuższe i ze szczegółami. Pisz więcej "Jak?", a nie "Co?". Nie pisz co się działo po kolei, tylko pisz jak to się działo. Szybko? Delikatnie? Mocno? Emocje, kochana, emocje. ;D Mam w tym spore doświadczenie. (w pisaniu, a nie w ruchaniu, mam dopiero 15l.) Powodzonka..
OdpowiedzUsuńPisz więcej "Jak?", a nie "Co?". Pisz co robili bohaterowie i jak to robili. Szybko? Mocno? Delikatnie? Czule? Więcej opisów. Mam w tym doświadczenie. W pisaniu, znaczy się. Mam 19l. i też takie piszę, ale nie na blogu. Daję je do poczytania mojemu chłopakowi, a potem... Jedziemy!
OdpowiedzUsuńhah zabawne i to zaliczanie xD :D
OdpowiedzUsuńTo jest bombowe. Myliłaś się co do tego że nie jest piękny. On jest cudowny. Chodź na pierwszy raz to bardzo dobrze. :)
OdpowiedzUsuń