Przykro mi że tak to odebraliście, ale chyba znacie mnie już na tyle dobrze, żeby wiedzieć że każdego imagina piszę sama i nigdy od nikogo nie kopiuję, chociaż zdarza się że inni kopiują ode mnie. Dlatego żeby uniknąć dalszych sporów o to że imagin jest skopiowany chociaż nie jest, napisałam drugiego.
KLIK.♥
Ten dzień zaczął się tak jak każdy inny. Rano ledwie zwlekłam się z łóżka, potem wyciągnęłam z szafy jeansy i luźny top i poszłam się ubrać, gdy już się ubrałam to zeszłam na dół żeby zjeść śniadanie, a następnie nie wiem jakim cudem doczołgałam się do szkoły.
Gdy szłam przez korytarz co druga osoba mówiła mi cześć, a ja, mimo że nie znałam ponad połowy z tych osób, wszystkim odpowiadałam. Tak, byłam popularna, nawet sama nie wiem dlaczego. Nie byłam ani przesadnie bogata, ani zniewalająco piękna, ani nie miałam zabójczo przystojnego chłopaka. W ogóle nie miałam chłopaka. Jedyne co robiłam, to chciałam żeby każdy czuł się dobrze w naszej szkole: wprowadzałam pierwszoklasistów w życie szkoły, oprowadzałam nowych uczniów.. Niby nic takiego, a jednak z tego powodu byłam popularna. Nie żebym na to narzekała czy coś.
Pod swoją szafką spotkałam moją najlepszą przyjaciółkę, Cathlen. Na powitanie cmoknęłam ją w policzek.
- Cześć [T.I.] - powiedziała i mocno mnie uściskała. - Słyszałaś już?
- O czym słyszałam? - spytałam zdezorientowana.
- Do naszej klasy przychodzi jakiś nowy. Ponoć to straszny kujon - zaśmiała się.
- Może po prostu dobrze się uczy - odparłam. Nie chciałam od razu osądzać kogoś kogo nie znałam.
I wtedy pod klasę przyszedł "ten nowy". Muszę przyznać, że wyglądał okropnie. Miał na sobie komicznie wysoko podciągnięte czarne garniturowe spodnie, włożoną w nie białą koszulę i brązową kamizelkę w kratkę. Całość wieńczyły ogromne brązowe okulary.
- Boże kochany - szepnęłam.
- Jest strasznie, prawda? - zachichotała Cathlen.
- Może chociaż jest miły - odparłam, jednak bez większego przekonania.
Ludzie mówią że nie powinno się zwracać uwagi na wygląd. Osobiście też popierałam ten sposób myślenia, ale wizerunek jaki reprezentował sobą "ten nowy" był wręcz odpychający.
- Poczekaj tu chwilę - rzuciłam w stronę Cat i podeszłam do chłopaka, żeby się z nim przywitać. - Cześć, jestem [T.I.] - powiedziałam i wyciągnęłam rękę w stronę zagubionego chłopaka.
- Marcel - uśmiechnął się i niepewnie uścisnął moją dłoń.
- Skąd jesteś? - spytałam i zaczęłam się mu przyglądać.
W gruncie rzeczy nie był taki znowu okropny. Za ciężkimi okularami kryły się błyszczące zielone oczy, a gdy się uśmiechał, na jego twarzy pojawiały się urocze dołeczki.
- Z Holmes Chapel - odparł.
- Nigdy tam nie byłam - wyznałam.
- To małe miasto - powiedział, spuścił wzrok i odszedł bez słowa.
Zdziwiło mnie jego zachowanie. Byłam dla niego miła, nie wyzywałam go ani nie śmiałam się z niego, a on tak po prostu sobie poszedł. Może był aż tak przyzwyczajony do tego że inni się z niego szydzili, że już zupełnie nie potrafił normalnie rozmawiać z ludźmi?
Wróciłam do Cathlen. Przyjaciółka patrzyła na mnie pytająco.
- Ma na imię Marcel - poinformowałam ją. - Jeśli chodzi o wygląd, to po małej zmianie stylu nie będzie tak źle... Ale charakter.. - westchnęłam.
- Co z nim nie tak? - spytała zabawnie marszcząc przy tym nos.
- Wydaje mi się, że on jest przekonany że nikt go nie lubi. Tak jakby bał się ze mną rozmawiać - powiedziałam zmartwiona i popatrzyłam w stronę chłopaka samotnie siedzącego na ławce.
- No tak, przecież jesteś taka straszna - zaśmiała się Cathlen i uściskała mnie na pocieszenie. - Nie przejmuj się nim, to tylko jakiś kujon.
W odpowiedzi lekko skinęłam głową. Jednak mimo wszystko Marcel bardzo mnie zaintrygował. Może to dziwne, ale chciałam poznać go lepiej i dowiedzieć się dlaczego jest taki skryty. I postaram się zrobić wszystko żeby to osiągnąć.
Dobra [T.I.], czas się leczyć, zaczynasz gadać jak desperatka.
- Mogę z nim usiąść? - spytałam, odwracając się w stronę Cat.
- Jesteś pewna? - uniosła brwi ze zdumienia.
- Chcę naprawić jego wizerunek - odparłam.
- Stylistka [T.I.] wkracza do akcji? Podoba mi się to - zaśmiała się. - Ale tylko na tą jedną lekcję, zgoda?
- Zgoda - odparłam i mocno ją przytuliłam.
***
Gdy tylko weszliśmy do klasy, podeszłam do ławki w której usiadł Marcel. Na mój widok chłopak szybko poderwał się z miejsca.
- Przepraszam, nie wiedziałem że tu siedzisz [T.I.] - odparł speszony i zaczął pakować książki z powrotem do plecaka.
- Nie, wszystko w porządku - zaśmiałam się. - Chciałam się tylko o coś spytać.
- Pytaj, śmiało - uśmiechnął się delikatnie i znów wypakował książki na ławkę.
- Mogę z tobą usiąść?
- Mówisz poważnie? - zdziwił się i wlepił we mnie swoje ogromne zielone oczy.
- Jak najbardziej poważnie - uśmiechnęłam się.
- A co powiedzą inni? - zmartwił się i zaczął rozglądać się po klasie.
- Kogo oni obchodzą? - machnęłam ręką. - To co, mogę?
- Pewnie, siadaj - odparł i przesunął się, żeby zrobić mi miejsce.
Położyłam swoje książki i piórnik na ławce, a potem klapnęłam na krzesło. Odwróciłam się do tyłu i napotkałam zdziwione spojrzenie Sisi, jednej ze szkolnych gwiazd. Szybko wyrwałam kawałek kartki z zeszytu i naskrobałam na niej:
Zaufaj mi, to część genialnego planu przemiany nowego. ^^
Sisi spojrzała na mnie jeszcze bardziej zdezorientowana.
Jakiej przemiany?
Zrobię z niego takie ciacho, że go nie poznacie - odpisałam.
Tym razem Sisi z aprobatą pokiwała głową i szepnęła coś na ucho swojej koleżance z ławki. Obie posłały mi porozumiewawcze spojrzenia. Obie wiedziały że już kiedyś przeprowadziłam metamorfozę na chłopaku który wyglądał podobnie do Marcela, a teraz był jednym z największych przystojniaków. Spodobał im się ten plan. Ale mi nie chodziło tylko o wygląd. Naprawdę chciałam poznać tego cichego chłopaka, któremu tak bezczelnie wepchałam się do ławki.
A.♥
Podoba mi się. Czekam z niecierpliwością na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na cry-and-fly.blogspot.com
Super, nie moge sie doczekac nastepnej czesci :*
OdpowiedzUsuńCiekawie się robi! :D dawaj kolejną część i to szybko! ;)
OdpowiedzUsuńNastępną część chce tu widzieć dzisiaj i koniec ! :* Bo tak bardzo Cie kocham xd :* :*
OdpowiedzUsuńteż cię kocham :* ale następna część dopiero jutro. ;)
UsuńWcale nie jest podobny, bardzo fajne się zaczął, nie mogę się doczekać następnej części
OdpowiedzUsuńGuguś
Czekam na następną część! Świetne *.*
OdpowiedzUsuńSUPER ♥ KOCHAM CIĘ ♥ NAPRAWDĘ NASTĘPNA CZĘŚĆ DOPIERO JUTRO ? SZKODA :( ALE WYDAJE MI SIĘ, ŻE TEN IMAGIN CZĘŚCIOWY BĘDZIE SUPER ODLOTOWY ♥
OdpowiedzUsuńA tak w dodatku zapraszam do Mnie: http://love-happiness-hope.blogspot.com
Miło by było, gdybyś skomentowała :)
Dawać kolejną część !!!!!! :*****
OdpowiedzUsuńświetny! x
OdpowiedzUsuńTO. JEST. GENIALNE!!!! Boże, dziewczyno nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jaki masz potencjał! Tak czytam tego imagina i myślę: Kurde! Że też ja na to nie wpadłam!!!! Serio bardzo ci zazdroszczę! Masz WIELKI talent! Brawo! <3 Już się nie mogę doczekać kolejnej części! Czekam z niecierpliwością! <3
OdpowiedzUsuńBoskieee! <3 Marzyłam aby ktoś napisał taki Imagin z Marcelem *-*Aww :>
OdpowiedzUsuńSwieeeetne. Kiedy dodasz next?
OdpowiedzUsuńOmg kocham cie !! Ten imagin jest super prosze dodaj jak najszybciej nexta ;)
OdpowiedzUsuńProszę napisz szybko kolejną część nie mogę się doczekać! :*
OdpowiedzUsuńCzy ja Ci muszę powtarzać, że Cię kocham Agnieszka? hahahahaha to jest takie śmieszne <3 i śliczne hahaha LOVE IT.
OdpowiedzUsuńAngela :D
Jedyne co umiem napisać na temat tego imagina to jdbdhjdksjfhsjsbshj. *.*
OdpowiedzUsuńNo genialne. Naprawde umiesz zachecic czytajacego. Czytalam notke na poczatku, a juz po chwili Twój podpis. Od dłuzszego czasu czytam Twojego bloga, ale nigdy mi sie nie chce komentowac. Lubie Twoj styl pisania i to jak dobierasz słowa. Fajnie lekko sie czyta nowe czesci ;) czekam na 3 czesc Marcela ;D ta tez przeczytalam jest genialnaa ;** ale ten komentarz jest do dwoch czesci ;D
OdpowiedzUsuń