niedziela, 21 lipca 2013

Wszyscy! ♥ (część trzecia)

Dobra paróweczki, macie trzecią część!
Początkowo zastanawiałam się czy napisać happy end czy raczej nie.. Ale wydaje mi się że będziecie względnie zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Wydaje mi się że ten imagin baardzo różni się od pozostałych, chociażby samą narracją, bo już przyzwyczaiłam się do pisania jako ja, a tu nagle... BĘC, zaczęłaś, to skończ -.-
Jeśli ten imagin wam się spodobał, to piszcie, może postaram się napisać takich więcej. ;*
KONIECZNIE włączcie sobie tą piosenkę:
KLIK.♥


   Robiło się coraz ciemniej i zimniej. Ulica rozbłysła milionem lamp ulicznych, tworząc niezapomniany widok. [T.I.] stała na balkonie, nieudolnie próbując skupić się na zachodzi słońca. Niebo nabrało odcieni różu, fioletu i pomarańczu... A ona tylko patrzyła na nie i płakała. Wystarczyła tylko jedna myśl o Liamie i o tym, że go straciła. Gdyby chociaż miała nadzieję, że wszystko można naprawić, byłoby jej łatwiej. Ale ona nawet nie wiedziała gdzie on jest. Gdy spytała o to Harry'ego stwierdził że nie wie, a gdy to samo pytanie zadała Zaynowi, on powiedział że był pewny że byli razem. Bo w sumie byli, ale Liam zniknął.
  Nagle ktoś objął ją w pasie i przyciągnął do siebie w pocałunku. [T.I.] obróciła się i zobaczyła Nialla. Na początku próbowała się mu wyrywać, aż do momentu gdy doszło do niej, że Niall zaskakująco dobrze całuje. W pewnej chwili po prostu przyciągnęła go do siebie i złożyła mu na ustach namiętny pocałunek. Chłopak był pod wrażeniem tej nagłej zmiany.

- [T.I.] – wyszeptał.
- Niall - odszepnęła.
- Koch... - zaczął, ale dziewczyna położyła mu palec na ustach.

   Przyjrzała mu się uważnie. Miał piękne duże usta, jasnoniebieskie oczy i krótkie blond włosy, zabawnie rozczochrane. Do tego szerokie barki i dobrze wyrzeźbione ramiona. Cały był piękny. Tylko [T.I.] z jakiegoś powodu wolała Liama. Niall znów próbował ją pocałować, ale tym razem dziewczyna stanowczo odepchnęła go od siebie.

- Przepraszam, ale nie mogę - wyszeptała  i odeszła.

   Chłopak wołał za nią kilka razy, ale ona udawała, że nie słyszy. Wybiegła z domu Zayna i popędziła w stronę pewnego miejsca, gdzie wydawało jej się że może znaleźć Liama. Gdy już dobiegła do jego domu postanowiła sprawdzić czy nie ma go w domku na drzewie. Niezdarnie wdrapała się na górę i z bijącym mocno sercem zapukała do drzwi. Nikt nie odpowiadał.
   [T.I.] postanowiła nie rezygnować, tylko po prostu nacisnęła klamkę. Chciała rzucić się Liamowi na szyję i wyściskać go najmocniej jak się da, potem przeprosić za to co zrobiła i wreszcie powiedzieć mu to, co tak bardzo chciała żeby wiedział... Ale w środku nikogo nie było. Pustka.

***

- Niall, co ty jej zrobiłeś?! - krzyknął Harry potrząsając ramionami kolegi.
- Ja... ja... nie chciałem, naprawdę - zaczął się jąkać. - Ale ona... mi się po prostu wydaje że ją kocham.
- Paranoja - szepnął Louis prosto do ucha Harry'ego. Hazza zaśmiał się nerwowo.
- Niall, ja rozumiem, znaczy się..ja próbuję cię zrozumieć - tym razem to Harry szukał odpowiednich słów. - Ale zrozum, że Liam kocha [T.I.] i on.. że tak powiem, był pierwszy.
- Pierwszy?! - zbulwersował się Niall. - Czy dziewczyna jest jakąś cholerną zabawką którą można sobie zaklepać?!
- Dobrze wiesz że nie o to chodzi - odparł Lou, zmęczony całą sytuacją. - Tu chodzi o Liama. Wiesz że to co było między nami zaczyna się sypać, a on znosi to najgorzej ze wszystkich. Do tego ta cała afera z [T.I.]... Wtedy w klubie poczułem się tak jak na początku, bo byliśmy ze sobą całkowicie zgrani i nie wiem dlaczego to się tak nagle zmieniło...
- Trochę zszedłeś z tematu - zaśmiał się Harry. - Ale wiesz co? - dodał już trochę poważniej. - Mi też się wydaje że już nie jest między nami tak jak wcześniej.
- Mi też - sapnął Zayn. - O wszystko się kłócimy.
- Ale to nie nasza wina - rzucił Harry, w zamyśleniu pocierając brodę. - W sumie to wszystko przez Modest, bo oni mówią nam co robić.
- I nie znoszą sprzeciwów - dodał Zayn.
- Zrobiło się strasznie łzawo, co? - zaśmiał się Louis i przytulił do siebie wszystkich chłopaków. - Musicie mi dzisiaj coś obiecać.

   Reszta popatrzyła na niego tępym wzrokiem.

- Musicie mi obiecać, że bez względu na wszystko, zawsze będziemy przyjaciółmi.
- Obiecujemy - odpowiedzieli bez wahania.
- Nie uważacie że bez Liama takie obietnice nie mają sensu? - spytał Niall po chwili milczenia.

   Zayn głośno westchnął.

- Racja - przyznał i nerwowo przeczesał włosy palcami. - Ale Niall, proszę, wiesz że Liam jest w stanie.. em.. trochę krytycznym, więc nie zabieraj mu [T.I.], bo to jedyne co mu zostało.
- Ma przecież nas - dodał urażony Lou.
- Tylko że nie jest tego do końca świadomy - dokończył za niego Harry. - A teraz nawet z [T.I.] się pokłócił.
- To trzeba ich jakoś pogodzić - wyszczerzył się Louis.
- Oho, widzę że nasz mafioso szykuje kolejny genialny plan - zarechotał Zayn.

   Lou w odpowiedzi z entuzjazmem pokiwał głową.

***

- Cześć Liam, masz jeszcze zapasowe klucze do mojego mieszkania? - Harry mówił do telefonu, ledwo powstrzymując śmiech.
- A Louis nie może ci dać swoich? - mruknął i głośno ziewnął.
- Louis siedzi u Zayna i nie ma ich przy sobie, a ja potrzebuję natychmiast dostać się do swojego mieszkania.
- To jak ty zamknąłeś dom? - zdziwił się Liam.

   Harry zaczął panikować.

- Ups, tego nie przemyśleliśmy - szepnął Louis i zaczął się zastanawiać nad wymówką. - Powiedz że mama u ciebie nocuje i dałeś jej klucze, a ona wyszła na wieczorek towarzyski! - mrugnął do niego.
- Em.. bo wiesz, dzisiaj przyjechała do mnie mama i dałem jej klucze żeby mogła spokojnie wyjść z domu bo szła na jakiś wieczorek towarzyski ze starymi koleżankami, a ja powiedziałem że wezmę klucze od Louisa, żeby jej nie przeszkadzać.
- A Louis ich zapomniał, tak? - zaśmiał się Liam. - To można było przewidzieć.

   Harry zachichotał i odsunął telefon od siebie, zasłaniając palcem mikrofon.

- Chyba to łyknął - zwrócił się do reszty.
- To ja przyniosę ci te klucze, tylko powiedz gdzie.
- Pod twój dom - podpowiedział mu Lou. Harry powtórzył.
- Okej, będę tam za dwadzieścia minut - odparł Liam i rozłączył się.
- JEST! - krzyknął Harry odkładając telefon. - Teraz trzeba tylko zadzwonić do [T.I.].
- Ja zadzwonię - zgłosił się Niall. Lou popatrzył na niego jak na idiotę. - Dobra, wy zadzwońcie, ode mnie raczej nie odbierze - odparł zrezygnowany. Tym razem Lou pokiwał głową z uznaniem.

***

   [T.I.] stała zniecierpliwiona pod ogromnym budynkiem z czerwonej cegły i czekała na Harry'ego, ale jego nigdzie nie było. Było za to cholernie ciemno i przerażająco. Latarnie rzucały upiorne cienie na ulice, a [T.I.] tylko stała i patrzyła na nie osłupiała. Chciało jej się płakać, bo nie dość że tego dnia pokłóciła się z Liamem, to jeszcze Harry kazał jej czekać na siebie tak późno w tak upiornym miejscu.
   Nagle z cienia wyłoniła się sylwetka mężczyzny. [T.I.] nie musiała długo na niego patrzeć żeby zorientować się kto to jest. Wystarczyło jej jedno spojrzenie i już wiedziała że naprzeciwko niej stoi Liam.

- Co ty tu...

   Zaczął, ale dziewczyna przerwała mu, całując go prosto w usta. Na tą chwilę czekała już bardzo długo. Mniej więcej od momentu, w którym go spotkała. A jednak on odsunął ją od siebie i nie odwzajemnił pocałunku.

- Przepraszam [T.I.], ale najpierw muszę coś wiedzieć.
- Tak? - spojrzała na niego zdezorientowana.
- Czy ty... - głośno wypuścił powietrze z płuc i zaczął pocierać kark nerwowo rozglądając się dookoła. - Czujesz coś do Nialla?

   Dziewczyna otworzyła usta z osłupienia i potrząsnęła głową żeby dojść do siebie.

- Skąd mogłeś tak pomyśleć? - zdziwiła się i próbowała spojrzeć mu w oczy, jednak Liam uporczywie unikał jej spojrzenia.
- Każdy kto ma oczy tak sobie pomyśli - mruknął.
- Nie rozumiem - zmarszczyła czoło i delikatnie chwyciła Liama za rękę.
- No powiedz mi, czy Niall dobrze całuje? - rzucił najbardziej jadowitym tonem jaki [T.I.] słyszała w całym swoim życiu. - Lepiej ode mnie, prawda?
- O co ci chodzi? - zdziwiła się i po raz pierwszy spojrzała mu w oczy. Zobaczyła tylko smutek.. I ból.
- Proszę cię, nie udawaj głupiej, bo wiem że taka nie jesteś. Widziałem jak się z nim całowałaś - wyszeptał.
- Odepchnęłam go - szepnęła. Liam odwrócił głowę. - Nie chciałam go całować. A wiesz dlaczego?
- Nie wiem, zaskocz mnie - mruknął i delikatnie ścisnął jej małą dłoń. Cała złość zaczęła z niego ulatywać.
- Bo to ty jesteś dla mnie najważniejszy na świecie, wiesz Misiu? I tylko jak ciebie przytulam to czuję te słynne motylki w brzuchu - wyrzuciła z siebie i zaraz potem zamilkła.

   Zrobiło się dziwnie cicho. Po chwili Liam spojrzał [T.I.] prosto w oczy i mocniej zacisnął palce na jej dłoni. Uniósł ją do ust i delikatnie ucałował kłykcie.

- Więc... - zaczął.
- Więc próbuję ci właśnie powiedzieć że cię kocham - szepnęła.
- Wyobraź sobie, że chciałem ci to powiedzieć odkąd się poznaliśmy - odszepnął.
- To co teraz?
- A co ma być? - zaśmiał się cicho.
- Wiesz, w Hollywoodzkim filmie powinno być tak, że spotykamy się, uśmiechamy się, mówimy sobie "przepraszam", całujemy i wszystko jest cudownie, ale...
- Życie to nie bajka - dokończył za nią Liam i uśmiechnął się. - Przepraszam [T.I.], za to że byłem takim tchórzem i uciekłem.
- Przepraszam Liam, za to że byłam taka głupia, wyrzuciłam cię z domu i nie chciałam ci uwierzyć - odparła i też się uśmiechnęłam.
- Co było po "przepraszam"? - spytał. [T.I.] uśmiechnęła się znacząco. - Och, już pamiętam - zaśmiał się i przyciągnął ją do siebie.

   Z okien należących do mieszkania Harry'ego zaczęła płynąć spokojna, nastrojowa muzyka. [T.I.] i Liam spojrzeli na siebie zdziwieni. Kudłata głowa Harry'ego wychyliła się przez okno i krzyknęła:

- Nie przeszkadzajcie sobie, ja tylko dodaję klimatu.
- Debil - szepnął Liam.

   Pochylił się nad dziewczyną i delikatnie ją pocałował. Po chwili pocałunek stał się gwałtowniejszy i bardziej namiętny, a z okien Harry'ego oprócz muzyki słychać było oklaski, gwizdy i okrzyki uznania.
   Nagle zaczął padać deszcz. Ale Liam i [T.I.] nie przejmowali się ani nim, ani faktem że cała reszta chłopaków ich obserwuje. Bo teraz byli tylko oni i cały świat wokół się nie liczył.

A.♥


16 komentarzy:

  1. Ja Ciękurde kocham wiesz ? Ale wiesz co ? CZWARTA CZĘŚC JEST WSKAZANA, BO JA CHCĘ WIEDZIEĆ CO Z NIALLEREM. ;* kocham Cię ;*
    Angela. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest piękneeeeeeeee *.*
    Kocham twoje imaginy i w ogóle cały ten blog :3
    Zapraszam również do siebie: http://everyday-i-am-sleeping.blogspot.com/ <<<< opowiadanie o 1D ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaje*isty! Przepraszam za przekleństwo. Świetny *.* wiesz nie wiem co z tym opowiadaniem na górze w zakładce, ale chciała bym przeczytać 6 rozdział :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Aww kocham chcę 4 część i nexta z Niallem i Harrym xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już właśnie piszę tą 2 część do Nialla, dodam najprawdopodobniej jutro ;)

      Usuń
    2. Okej to czekam

      Usuń
  5. piękny ... nic dodać, nic ująć : )

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko jest zajebisty !!! A i proooosze dodaj klejny rozdzial o Harrym i Niallu bylabym ci wdzieczna - świstak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Avard
    Z poważaniem http://renascencexo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej, piękne. Obowiązkowo musi być 3 część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups chodziło że musi być obowiązkowo 4 część.

      Usuń
  10. Jak ty to robisz?? Jesteś po prostu świetna. Brak mi słów...

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha imagin świetny i przez trzy części ciągle się śmiałam xd + trafiłaś z Liamem bo to mój ulubieniec <333 Supeeer!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Super imagin!! Śmiałam się i nadal się śmieje z Harrego xd mocne i świetnie piszesz <333

    OdpowiedzUsuń