piątek, 15 lutego 2013

Harry. ♥ (trzecia część postu niżej)

Jest trzecia część! Od razu bez bicia przyznam się, że mi nie wyszła i możecie jej nie zrozumieć. Jest pokręcona, tak jak cały dzisiejszy dzień. Czytajcie kochani. Zastanawiam się nad kolejnym imaginem. Niall czy Liam? Piszcie!
KLIK.♥

"Są ludzie fałszywi, ludzie szczerzy, i tacy, po których nie widać że w ogóle są."



   Okazało się, że Harry przyjechał samochodem. Powiedział, że chętnie podwiezie mnie do szkoły. Od razu rzuciło mi się na myśl: jak zareagują ludzie, kiedy zobaczą, że idol nastolatek Harry Styles odwozi mnie do szkoły? W myślach podskoczyłam z radości.
   Wsiedliśmy do zadbanego i świetnie wypasionego auta. Hazza włączył przyjemną muzyczkę, ze stoickim spokojem odpalił silnik i wyjechał na ulicę. Powiedziałam mu, gdzie ma mnie zawieźć i właśnie tam pojechał. A już myślałam, że wywiezie mnie do lasu i zgwałci. W końcu wczoraj mówił, że to zrobi.
   Zajechaliśmy pod szkołę na kwadrans przed rozpoczęciem lekcji. Samochód zaparkowaliśmy na parkingu dla nauczycieli, chociaż w sumie nie wiem po co, w końcu Harry mógł tylko mnie podwieźć i pojechać sobie do domu. Ale nie, musiał odprowadzić mnie pod samą klasę, robiąc tym samym wielką aferę pośród dziewczyn. Obskoczyły go z każdej strony i prosiły o autografy. A on posłusznie podpisywał zeszyty, piórniki i inne takie. Potem został zasypany lawiną pytań odnośnie tego co robi w naszej szkole i to na dodatek ze mną. Odpowiedział na każde. Jejku, jak ja go podziwiam, przecież on prawie nie ma prywatnego życia, a i tak daje radę. Jak on to robi?
   Kiedy zadzwonił dzwonek na przerwę, Hazza złapał mnie za rękę i dał mi krótkiego całusa prosto w usta. Dziewczyny oczywiście już zdążyły zrobić zdjęcia, ale co tam. Dzisiejszego dnia nic nie mogło mi popsuć.

- O której kończysz? - spytał muskając nosem mój policzek.
- Piętnasta – uśmiechnęłam się.
- Będę stał tam gdzie teraz, o ile nikt mi tego miejsca nie zajmie – odparł i roześmiał się ukazując swoje słodkie dołeczki.

   Na pożegnanie mocno mnie przytulił, a potem zniknął w tłumie.
   Dziewczyny na lekcjach rzucały mi dziwne, trudne do określenia spojrzenia. Nagle wszystkie z nich stały się moimi przyjaciółkami, wspominały nasze rzekomo udane wspólne wypady w góry i nad jeziora i na każdym kroku zapewniały jak to mnie lubią. Nie ma to jak zdobywanie fałszywych przyjaciół.
   Lekcje minęły mi zaskakująco szybko. Po zajęciach wyszłam przed szkołę rozmawiając z moją przyjaciółką. W tej bardzo ambitnej wymianie zdań (głównie o biologii) przeszkodził nam Harry.

- Przepraszam słodko koleżankę [T.I.], ale muszę porwać swoją dziewczynę – ukłonił się szarmancko i objął mnie w pasie.
- Jasne – uśmiechnęła się [I.T.P.]. - Pogadamy później – przytuliła mnie na pożegnanie i poszła na autobus.
- To co teraz robimy? - spytałam Stylesa składając na jego ustach słodki pocałunek.
- Teraz jedziemy do mnie – zarządził i złapał mnie za rękę.
- Do ciebie?
- Tak, żeby pokazać chłopakom, że wygrałem za.. Że mam dziewczynę – uśmiechnął się jakoś sztucznie. Od razu coś wywęszyłam.
- Hazza, co jest? - spytałam patrząc mu ze złością w oczy. - Jesteś ze mną, bo się ZAŁOŻYŁEŚ?! - wybuchnęłam. - NIE WIERZĘ!
- Nie, [T.I.], to nie tak jak myślisz! Ja tylko..
- Przestań Styles, jesteś żałosny – odwróciłam się na pięcie i odeszłam.

   Żałosny.
   Żałosny...

   To słowo powtarzało się w mojej głowie tysiąc razy na sekundę. Znowu ktoś mnie zostawił. Znowu ktoś bawił się moimi uczuciami. Znowu ktoś miał mnie tylko za zabawkę. Co ja im wszystkim zrobiłam?!
   Szłam przez ulicę i płakałam. Łzy kapały po mojej twarzy strumieniami. Przez nie nic nie widziałam. Świat stracił wszystkie barwy i zaczął się rozmywać. A ja nadal płakałam. Potem potknęłam się o jakiś kamień i upadłam. Ale nie spadłam na chodnik, tylko wpadłam w jakąś ciemną dziurę. A ta dziura nie miała końca. Spadałam i spadałam, a potem się obudziłam.
   Leżałam w ramionach Harry'ego, wtulona w jego ciepłe, nagie ciało. Przywarłam do niego jeszcze bliżej, żeby znaleźć ukojenie.

- Co się stało [T.I.]?  - spytał, delikatnie muskając ustami moje ucho.
- Nic kochanie, kolejny zły sen – odparłam.
- A o czym? No powiedz bąbelku - zachęcał mnie.
- To naprawdę mało istotne, ważne że jesteś - zaśmiałam się i  wtulona w niego zasnęłam.

A.♥

10 komentarzy:

  1. Ojoj! Jakie to kochane, a nie mowilam że nie zawiedziesz. I LovE U!!! Prześliczne a ty jestes baaaaaaardzo zdolna. Weź jeszcze jakis dodaj w ten weekend. Plz <3 Twoja najwieksza fanka :)
    ~Alice~

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!!!!
    To był tylko sen uh... to dobrze bo już chciałam klnąć na Stylesa jaki z niego dupek XD
    Bardzo fajny pomysł :-)
    Następny napisz z Liamem :-D
    Pozdrawiam ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jest ten imagin ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli to był tylko sen? WOW! swietny imagin. Nastęny proszę aby był z Niall'em :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚLICZNY IMAGIN, ZAKOCHAŁAM SIĘ! NASTĘPNY POPROSZĘ Z NIALLEM!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny z Liamem. ;)
    A ten jest swietny. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny! Dodawaj szybko następną część!

    OdpowiedzUsuń
  8. AAAA genialne!!!! Jeszcze prosze z Harrym!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. oduennienj *,* Kolejną część proszęę <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejciu jakie to słodkie <3

    OdpowiedzUsuń